Ochronne przedmioty

Administrator

W tym temacie będziemy pisać o różnych ochronnych przedmiotach.

Ostatnio zrobiłam tarczę, która wykonałam z tekturki, wykałaczek, papieru przezroczystego (np. którego się używa do zawijania kanapek) oraz z wosku. Z wykałaczek przykleiłam pentagram, a na niego nakleiłam przezroczysty papier, który polałam woskiem. Wyżej napisałam po łacinie tarcza ochronna, chociaż może nie tak dokładnie, bo ie znam łaciny, ale wynika z tego, że ta tarcza jest ochronna - Scutum Tutela. Na tyle tekturki napisałam zaklęcie(Możecie też wymyślić własne, jak kto chce). I to wszystko Razz

Był czas, w którym interesowałam się różnymi ochronnymi amuletami i chciałam sobie trochę takich kupić Very Happy

Ale nie wiem czy takie coś jest w ogóle skuteczne? W każdym razie kiedyś na pewno coś takiego wypróbuję Smile

Noszę amulety staroplemienne, pogańskie i tradycjno-ludowe. Zawsze zastanawiałam się jednak, w jaki sposób mogę potwierdzić autentyczność noszonych przeze mnie talizmanów. Wiadomo przecież, że kupując gotowe produkty możemy otrzymać bezużyteczne falsyfikaty, które mocy nie posiadają. Czy znacie jakąś metodę potwierdzania oryginalności wspłcześnie wykonanych talizmanów?

podobno talizman najlepiej zrobic samemu i naładować go własną energią, tak jak np runy. staje sie wtedy tylko nasz

A czy są jakieś kamienie, które służą za amulety lub pomagają odmawiać zaklęcia?

ja za amuletu używam wahadełka - pierścień zawieszony na rzemyku. Używam go do rytuałów, a kiedy chcę, by coś mi się udało to zakładam go na szyję lub na palec(rzemień owiązuję wokół nadgarstka). Nigdy się z nim nie rozstaję - zazwyczaj śpi spokojnie w torbie w kieszeni pod komórką, zawsze pod ręką. Innych amuletów nie używam i im nie ufam.

Myślę, że amuletem może być wszystko - od starego naszyjnika począwszy. Musi mieć dla nas specjalne znaczenie i musi być naładowane naszą energią. Rzeczywiście, lepiej, kiedy sami wykonamy swój amulet - wtedy jesteśmy pewni jego mocy.

Ja stworzyłem własny kupiłem pierścień a resztę już sam zrobiwszy łańcuszek do niego doczepiłem poczym na konciu dolutowalem ostrze i teraz pokazuje mi droge do domu xD

z czego ten łańcuszek? aby nie z metalu?

i gdzie się sz.p. Mistrz ślaja, że do domu trafić nie może bez amuletu? ;P

Nie szlajam podróżuje po świecie co miesiąc do domu wracam tyle żeczy odkryłem z magi na pustyni bylem po znalem wiele technik nowych magi.

Ja osobiście korzystam z kwarcu i piję wodę filtrowaną przez kwarc Very Happy

działa jak najbardziej polecam

tak odnośnie wahadełka i jego domniemanych zdolności w Bógwiejakich kierunkach. Ostatnio zauważyłam, że kiedy używam wahadełka, to ono zamiast odbierać sygnały z zewnątrz, już zupełnie poddaje się mojej woli. O ile wcześniej wystarczyło, że na nie nie patrzyłam, tak teraz nie pomaga zamknięcie oczu. Zastanawiam się, co się stało. Podobno mam za silne bioprądy, a może radiesteci nic innego nie robią, tylko właśnie mówią wahadełku, co ma robić, żeby wyszło efektywnie i wahadełko nie służy do niczego innego jak ćwiczenia wypływania myślą na rzeczy materialne. Swoją drogą, to nawet ciekawe, szkoda, że takie sztuczki się nie udają z trochę większymi rzeczami.

Ja słyszałem gdzieś, że podobno kamienie kwarcu są w stanie chronić przed duchami. Trzeba je rozstawić po pomieszczeniu (chyba rozumiecie Wink

)

Nie wiem, czy chronić przed duchami, ale wiem, że kwarc jet bardzo dobrym "filtrem" - jak tutaj wspomniano o filtrowaniu wody przez biały kwarc, może więc też chronić przed innymi negatywnymi energiami.
Jednak najprostszym i najłatwiejszym oczyszczaczem jest... sól. Może być zwykła sól jodowana z kuchni Wink

Pochłania wszystkie energie i oczyszcza je, więc sól sama w sobie "nie brudzi się" energetycznie. Jeśli korzysta się z kwarcu dobrze go raz po raz przy malejącym księżycu zakopać w miseczce z solą dla oczyszczenia

Ja od paru lat noszę na szyi srebrny pentagram runiczny, i jestem z niego baaaardzo zadowolona. Świetnie mi się go nosi, nie mam takiego uczucia ciężkości i ograniczenia, jak to było w przypadku oka Horusa.
Czasami noszę jeszcze wisior z Kryształem Górskim, z którym wcześniej medytuje, żeby wspierał mnie energetycznie.

Ja za to czytałam, że kupowanie amuletów jest chybionym pomysłem, bo jest taki amulet już nasiąknięty energetycznym 'syfem'. Najlepiej amulet wykonać samemu.
Mamy przecież różne drewniane krążki z gałęzi.. można kupić rzemyk, albo ostatecznie jeśli ktoś nie chce nic kupować - można wykorzystać fragment wełny, którą mamy od dawna. I spleść z niej sznureczek.